wtorek, 14 lipca 2009

Zakup impulsywny > Overbuying > Bankrut?

Nieco ponad tydzień temu pisałem o dwóch metaprogramach mających wpływ na cele i dążenia. Ale tym razem miało być w tematyce oszczędzania. Tak więc, czy znasz taką sytuację, że będąc w sklepie widzisz serek w promocji = bierzesz, potem piwko z flagą ;), a następnie płatki śniadaniowe 2 in 1, a przy samym wyjściu, stojąc w kolejce do kasy widzisz i ładujesz na taśmę gumę do żucia i paluszki do pilota od TV z myślą, że akurat mogą się przydać to na pewno uległeś zakupom impulsynym.

Zakup impulsywny to taki zakup, którego wcześniej nie planowałeś.

Sztaby ludzi pracują, byś ty kupował w ten sposób, pod wpływem impulsu, odruchowo, nie zastanawiając się nawet jaki wpływ będzie miał dany zakup na twój budżet. Wbrew temu co uważają niektorzy ludzie zakupy impulsywne da się wyeliminować i niekoniecznie jest to napad na własną spontaniczność.

Co można zrobić, aby uniknąć takich zakupów. Prócz samodyscypliny, jest jedna skuteczna metoda na zrobienie zakupów tak, by oprzeć się pokusom. Zakupy należy robić z listą i z góry wiedzieć ile się może zapłacić. Produkty wybierać po stosunku ceny do jakości, sprawdzając skład i objętość opakowania, zamiast myśleć, że reklamowana marka jest najlepsza i ma fajne opakowania...

Czasem się zdarza, że pewna osoba dokonuje zakupów impulsywnych zdecydowanie za często, na każdym kroku w sklepie. Bo o ile na jednorazowy wydatek można machnąć ręką, to jest pewna granica przy której zaczyna cierpieć budżet. Przy dużej ilości zakupów impulsywnych ma się do czynienia z overbuyingiem. Overbuying to przekupowanie. Polega na stałym kupowaniu produktów ponad potrzeby i/lub możliwości finansowe. Przy takich skłonnościach należy się kontrolować bardzo mocno, zadawać sobie pytanie kilka razy przez zakupem (czy to naprawdę potrzebny zakup?), a nawet poprosić inną osobę o pomoc w zdyscyplinowaniu się. Są osoby, które stale wydają więcej niż zarabiają, uważając to za coś normalnego. Stale biorą kolejne karty i pożyczki, później je konsolidują i biorą następne kredyty. Aż w końcu Zonk... Spirala długów = bankrut.

Oczywiście w drugą stronę też można przesadzać i wtedy taka skłonność to underbuying, czyli kupowanie poniżej potrzeb.
Jak zwykle należy znaleźć optymalną proporcję, planować wydatki, a zaoszczędzoną kwotę: Odkładać i Inwestować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz