środa, 12 sierpnia 2009

Ochrona przed stratami...

Jedna z rzeczy, które najczęściej stają na drodze przeciętnego człowieka, który wpadnie na pomysł zainwestowania paru złotych jest strach przed utratą kapitału. Zależnie od osoby może spowodować różne reakcje z odstąpieniem od decyzji włącznie. Prócz chciwości to właśnie strach rządzi ludźmi.

(autor :http://www.flickr.com/photos/markybon/)

Jakie mamy więc możliwości, by zamiast trząść gaciami komfortowo inwestować?
  1. Dać sobie spokój - to najprostsze rozwiązanie. Wystarczy tylko uznać, że inwestowanie to głupi pomysł. Bo tylko złodziej i menda może na tym zarobić. Mimo wszystko przy zastosowaniu tej opcji należy dalej śledzić okazje inwestycyjne, podniecać się tym, że można było zarobić, ale mimo wszystko narzekać, że dla tak uczciwych ludzi jak my nie ma miejsca na rynku.
  2. Ustalić limit strat - prosta metoda polegająca na ustaleniu określonego poziomu wyjścia, np. przy określonym procencie straty.
  3. Ustalić limit strat 2.0 - Ulepszona formuła: tu można zaliczyć zlecenia Stop Loss. Stop Loss też mógłby być procentowy, ale równie dobrze można go sobie ustalać przy pomocy analizy technicznej. O Stop Lossach będę pisać jeszcze nie raz...
    "Ucinaj straty i pozwól zyskom rosnąć."
  4. Zasada "Risk x%" - (np. Risk 1%, Risk 2% itp.) - zasada brzmi:
    "Nigdy nie trać więcej niż określony procent swojego kapitału w jednej transakcji. "
    W miejsce słowa "określony" wstaw swoją cyferkę. Są różne warianty, niektórzy mówią o 1% inni o 2%, może być też kompromisowo 1,5%... Możesz się doszukiwać analogii z punktem
  5. Ogólna dywersyfikacja - podział portfela i aktywna zmiana udziału różnych aktywów w portfelu zgodnie z sytuacją
  6. Na koniec oczywiście Edukacja - (wiedza i doświadczenie) - trudno, żebym nie wspomniał cytaty z poprzedniego wpisu.
    "Inwestuj tylko w to co rozumiesz."
    "Największym ryzykiem jest brak wiedzy."
    Poczytawszy trochę, zdobywszy wiedzę, ma się większą świadomość tego co się robi, przez co można uniknąć wielu wpadek, błędów.

Trzymanie się podstawowych zasad na pewno lepiej ochroni kapitał niż ignorowanie jakiegokolwiek ryzyka. Te podstawowe zasady stosują się do prawie wszystkich dziedzin inwestowania, portfela inwestycyjnego ogólnie oraz można doszukiwać się analogii do zarządzania kapitałem w grach hazardowych.

ps. wpis miał dodać się sam wczoraj wieczorem, ale widać nie dałem "publikuj"...

2 komentarze:

  1. Hehe świetnie napisany punkt pierwszy. Ile razy coś takiego słyszę lub czytam.

    Co do strachu przed utratą kapitału - myślę, że problem leży w samym podejściu do pieniędzy. Ja już nieraz straciłem kilkadziesiąt lub kilkaset złotych, ale nauczyłem się, że nie warto się tym przejmować. Pieniądze da się zarobić ponownie, najgorsza jest strata czasu, bo czasu nie można przywrócić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mała strata jest zawsze wkalkulowana w jakąkolwiek działalność. Ważne żeby uniknąć wielkich strat.
    Z czasem masz rację - to najważniejszy zasób jaki mamy do wykorzystania.

    OdpowiedzUsuń