piątek, 21 sierpnia 2009

Nikt nie jest genialny, a tyle można było zarobić.

Często u wielu osób występuje specyficzny sposób myślenia wstecz. Otóż osobnik ogląda sobie archiwalne wykresy i patrzy ile to można sobie było zarobić. W dodatku, wielu takich ktosiów ma jeszcze drugą charakterystyczną cechę: nigdy nie przeprowadza rzeczywistych transakcji, ani nawet nie próbuje ich przeprowadzać na papierze. Oczywiście co do pierwszej cechy (zapoznawania się z historią) nie mam nic przeciwko, to druga cecha (brak rzeczywistych transakcji) trzyma takich ludzi w miejscu.

(autor: http://www.flickr.com/photos/ndevil/)

Ale dziś mimo wszystko wolę zająć się pierwszą "przypadłością". Być może sam kiedyś widząc archiwalne wyniki jakichś inwestycji myślałeś: "O kurczę (lub inne słowo), tyle można było zarobić, a ja nie zarobiłem.". Nie ma w tym wg. mnie nic dziwnego. Większe znaczenie będzie miało raczej co należy z takim myśleniem zrobić.

Pierwsza rzecz, do której nawiązałem nawet w tytule posta to ważna pułapka, która w większości przypadków umyka. Przykładowy inwestor patrzy sobie na wykres KGHM-u i szuka dołka... "O jest, 27 października 2008 było najtaniej, bo w pewnym momencie kurs wynosił 17,10. A dziś na zamknięciu (21 sierpnień 2009) po 88,95. Taaaaaa, gdybym się wtedy zapakował na maksa w papier... to byłoby ze 420% zysku... Czyli np. z 10 000zł było by ponad 50 patyków..." I tak sobie rozmyśla nasz inwestor.

Nikt jednak nie jest tak genialny, żeby się wpakować na samym dołku w dodatku za dzienne minimum. Chcąc tak sobie rozmyślać lepiej już lepiej sobie przeanalizować tamtą sytuaję i wypatrzeć miejsce, gdzie rzeczywiście logicznie byłoby wejść. (wracając do przykładu z KGH) Da się zauważyć, że np. w lutym, gdy KGH był po ok.30 nastąpiło odbicie od jakiejś średniej, niech będzie np. EMA 55 (średnia wykładnicza z 55 dni), albo cokolwiek innego kiedy i gdzie indziej. Coś co się "lubi" i jest w danym przypadku skuteczne. Może gdzieś rozrysowała się jakaś fajna formacja? Multum możliwości...

Pewnie wiele osób zgodzi się, że może jednak o wiele lepiej byłoby analizować to co działo się teraz ostatnio. Być może znajdzie się coś ciekawego, co pozwoli zarobić w rzeczywistości, a nie we wstecznym myśleniu.

Ja niestety póki co planuję wypłynąć na szeroką wodę po 17 września, gdy wrócą środki z jednej starodawnej lokaty. Ale i tak nie wiadomo co przyszłość przyniesie. W zasadzie mogę w tym tygodniu zerwać Rewolwera, ale mimo wszystko niech sobie siedzi. W dodatku czekam na przelewy rat od Kokosiarzy... Przelew do smavy wyszedł mimo wszystko, teraz czaje się na jakąś dobrą aukcję. (Ciekawe czy dobrze pamiętam swój PIN transakcyjny ;] ) Co do smavy po dotychczasowych zabawach w Social Lending podchodzę już z podejrzliwością, ale mimo wszystko czuję, że muszę ich przetestować. Wszelkie (prawie) znaki na niebie i ziemi potwierdzają wyższość smavy nad kokosem, ale zobaczymy jak będzie w rzeczywistości...

Co do pisania bloga obiecałem 7 wpisów w sierpniu i będzie 7 wpisów w sierpniu. Dotychczas pisałem na bieżąco i miewałem lekkie opóźnienia w publikacji. A dziś napisałem 2 wpisy na raz. Ten drugi, już gotowy, wleci na początku tygodnia.

8 komentarzy:

  1. Każdy lubi sobie pomarzyć jak to było by fajnie gdybym zainwestował w ... . Może to być dobrą motywacją do zaangażowania się w inwestycje pod warunkiem że nie ugrzęźniemy w bezczynności.

    Co do Social lending to jest fajny i tyle:P

    Pozdrawiam, czekam na zapowiedziany wpis.

    OdpowiedzUsuń
  2. Social lending - moze jakis link lub podpowiedz? - wlasne wrazenia itp.

    czeka na kolejny wpis w sierpniu - ja w tym roku tez rozpoczalem swoja droge do 1kk, mam akcje, fundusz i to wszystko - moze malo? za to mam juz 10kk i 200 akcji dewelopera i 15 akcji wspomnianego kghm

    OdpowiedzUsuń
  3. Arek - motywacja dobra, ważne żeby na niej nie poprzestać

    Anonimowy - co do Social Lending to masz wiodącą platformę Kokos.pl. Tam już inwestowałem, ciekawe przeżycie. Teraz będę inwestował na smava.pl, nowsza platforma, którą wszyscy znają, ale nikt z niej nie korzystał. Chyba napiszę jakiś wpis z wrażeniami :P Póki co po więcej informacji odsyłam na blog Arka, którego komentarz masz nad swoim. Polecam przeczytać całość.
    Gratuluję portfela, zwłaszcza że twoim deweloperem może być tanio wzięty Immoeast :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Greedy Paul - a żebyś wiedział, że najłatwiej to się pisze. :P Cała sztuka to dokonać czegoś wartego pochwały w rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak, patrząc wstecz wszystko wydaje się takie łatwe. Trzeba było tylko wejść tutaj, wyjść tam itd. Zeby mieć 3 miesięczny wykres WIG, ale na 3 miesiące do przodu. Wtedy można by było inwestować na całego:)

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja może napiszę sposób jak kupować taki KGHM żeby było tanio (na moim przykładzie). W poprzednim roku kupiłem ileś tam akcji KGHM po około 95zł. Kupiłem je przed wypłatą dywidendy czyli za każdą akcję dostałem jakieś (często piszę 'jakieś', 'ileś', 'około' bo nie chcę mi się teraz wyszukiwać konkretnych liczb) 10zł minus podatek. Po wypłacie dywidendy kurs akcji zaczął lecieć ostro w dół. Jak doszedł do 70zł postanowiłem go sobie uśrednić po tej operacji średnia zakupu akcji wynosiła mnie jakieś niecałe 80zł (dywidend nie wliczam). Jak wiadomo kurs dalej spadał trochę odczekałem ale doszedł do 20zł kolejny raz uśredniłem - średnia cena zakupu wychodzi mi teraz około 40zł. Potem już był tylko szybki wzrost - teraz cena około 80-90zł. Do tego wypłacona została już pierwsza transza dywidendy około 7zł minus podatek. Zdaje się w listopadzie będzie wypłata drugiej transzy. Czyli jak doliczę do tego wszystkiego uzyskane dywidendy to wyjdzie mi średnia zakupu poniżej 30zł a jak dalej będzie prowadzona podobna praktyka dywidendowa to za rok albo dwa będę mógł przyjąć że całość zakupu spółka mi zasponsorowała :-) Cóż wszyscy powtarzają nigdy nie uśredniać w dół (zawsze w górę) ale ja lubię 'chodzić pod prąd'.

    OdpowiedzUsuń
  7. yossarian - a gdyby mieć 3-mies. wykresy wszystkich spółek i kontraktów na w20 to wtedy dopiero by się pokazało kto jest królem :) albo złota rybka też by mogłaby być, albo inne stoliczku nakryj się...

    opiotr - W tym przypadku uśrednianie sprawdziło się genialnie... teraz to sobie możesz tego KGH nawet trzymać metodą Buffeta ("najlepszy horyzont czasowy to wieczność") ;) ps.widze że inwestowałes na smavie :]

    OdpowiedzUsuń