poniedziałek, 18 maja 2009

Oszczędzanie by budować kapitał - czyli grosz do grosza lub coś z niczego

Tym razem zajmę się jednym z elementów drogi do miliona - oszczędzaniem. Z tym elementem każdy się spotkał jednak miliony ludzi mają z nim problem. W oszczędzaniu wcale nie chodzi o to, by siedzieć głodnym i obdartym w wyziębionej piwnicy. Dzięki oszczędzaniu standard życia ma wręcz wzrosnąć zarówno w przyszłości (niezależność finansowa), jak i teraz (zwykłe niemarnowanie pieniędzy).

Nie będę się rozwodził na czym konkretnie można zaoszczędzić, przedstawiam absolutne podstawy, które praktykuję.
  1. Rejestr wydatków
    Najważniejsze by wiedzieć co dzieje się z pieniędzmi, gdzie znikają. Istnieją programy do zapisywania swoich wydatków, ale zwykły arkusz kalkulacyjny lub tradycyjny zeszyt w zupełności wystarcza. Kolejno zapisywane pozycje koniecznie musza zawierać datę, w miare czytelny opis i kwotę. Nie chodzi o to byś przepisywał cały paragon możesz go przejrzeć, przemyśleć i wyrzucić za miesiąc.
    Pod koniec miesiąca oczywiście podsumowanie: suma wydatków (dużo wyszło?) i wnioski. Wnioski dotyczą słuszności poszczególnych wydatków i sposobom ich wyeliminowania.
  2. Płać sobie najpierw
    Genialna zasada, której hołdują wszyscy. Zaraz po otrzymaniu jakiegokolwiek dochodu od razu odkładaj ustaloną część. Minimalnie powinieneś odłożyć 10% na specjalne konto oszczędnościowe, gdzie zbierasz swój kapitał. Choć im więcej tym lepiej. Swojego kapitału nie przejadasz, lecz inwestujesz. Gdy już osiągniesz niezależność finansową dalej nie będziesz mógł wydać wszystkiego naraz, co najwyżej zyski z inwestycji.
    Oprócz budowy kapitału Płać Sobie Najpierw również na inne cele (m.in. oszczędzanie długoterminowe na konkretne cele, fundusz awaryjny, fundusz edukacyjny, fundusz rozrywkowy...), ale o tym w jednej z następnych notek.
  3. Wydawaj mniej niż zarabiasz
    Właściwie oczywisty slogan, ale w pełni prawdziwy. Tyczy się też zadłużania: jeśli Cię nie stać na jakiś bzdet, nie kupujesz, zamiast brać kredyt konsumpcyjny.
  4. W całości odłóż wszystkie niespodziewane pieniądze
    Skoro się nich nie spodziewałeś, to na pewno nie ucierpisz jeśli po prostu odłożysz je. Czym są niespodziewane pieniądze na pewno wiesz.
    Zapomniałem dopisać tego punktu mimo, że praktykowałem go już dłuższy czas. Wpis na blogu Rentiera mi o tym przypomniał.
  5. Zrezygnuj z nałogów
    To akurat się mnie nie tyczyło, ale zasada jest tak ważna, że muszę o niej przypomnieć. Jeśli palisz przelicz ile kasy idzie z dymem dziennie, tygodniowo, miesięcznie, rocznie itd. To naprawdę potrafią być taczki pieniędzy. Nałogiem nie musi być palenie... może nim być nawet gazeta, którą kupujesz regularnie, przeglądasz i wyrzucasz.
    Wyeliminuj więc swoje nałogi, a pieniądze zamiast od razu wydać na coś innego, odkładaj.
  6. Zbieraj i wpłacaj drobniaki
    2gr, 50gr, 1zł - czyli drobniaki z portfela. Pod koniec dnia wysypuję z portfela wszystkie drobniaki. Grosiki wsypuję do wiaderka, a złocisze (1zł, 2zł, 5zł) z powrotem do portfela. Jeśli złociszy będzie więcej niż 10zł to również lecą do wiaderka. Takie wiaderko biorę później do sklepu i zamieniam na banknot lub wpłacam na konto w "marmurku". Zamiast wiaderka może być słoik, skarbonka, cokolwiek.
    A może masz już kolekcję "żółtaków"? Pani w banku nie będzie uradowana, ale nie odmówi Ci wpłaty, bo prowizje za wpłaty w bilonie już odeszły do lamusa.
    Metoda wzięta z bloga Pawła Katy (Oszczedzanie.net) gdzie w archiwum można znaleźć wiele porad na czym da się zaoszczędzić.
Sposobów na bezbolesne odłożenie pieniędzy jest mnóstwo. Przedstawiłem absolutne minimum. Być może coś pominąłem.

Dlaczego tak ważne jest oszczędzanie drobnych kwot?
Pomyśl, że milion to:
  • tysiąc tysięcy
  • dziesięć tysięcy stówek
  • sto tysięcy dyszek
  • milion złotówek
  • sto milionów jednogroszówek :P
Każda, nawet najdrobniejsza kwota, to malutki kroczek ku niezależności finansowej.
Tak więc, nie wyrzucaj kasy w błoto.

(PS. A co u mnie? Skończyła mi się jedna z lokat, "oddałem" sobie 50zł z Celu 1 na Cel 2, udzieliłem pierwszej pożyczki w Kokosie, założyłem w Open Finance "lokatę na start" (7-dniowa 10%) i "lokatę rewolwer" (2-letnia 7% z możliwością zerwania co 3 miesiące), a SFI i eMakler nadal nie otwarte.)

8 komentarzy:

  1. Rejestr wydatków prowadzili nawet najbardziej znani milionerzy (tylko nie mogę sobie teraz przypomnieć kto notował nawet centy) i to naprawdę świetna idea. Sam czegoś takiego jeszcze nie prowadzę, ale chyba muszę wprowadzić.

    Czy nałogiem może być gazeta? Myślę, że nie - prenumerata jakiejś lokalnej gazety może okazać się świetną inwestycją - nigdy nie wiesz, czy akurat w tym wydaniu nie będzie jakiegoś artykułu, który Cię do czegoś zainspiruje lub poinformuje o czymś przydatnym. Oczywiście, że większość gazet publikuje również swoje teksty w Internecie, ale sam wolę wydać kilka złotych i móc przeczytać w dowolnym miejscu niż czytać z komputera - to coś zupełnie innego.

    A tak poza tematem: mógłbyś wprowadzić opcję komentowania jako URL? Nie korzystam z żadnego z tych serwisów, które są dostępne teraz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Marcin: Tym skrupulatnym milionerem, a raczej miliarderem był Rockefeller uważany za najbogatszego człowieka w historii. Odpowiednie gazety i czasopisma nie są nałogiem, jeśli rzeczywiście wykorzystujemy wiedzę tam zawartą. Bardziej miałem na myśli ludzi, którzy co rano kupują w kiosku Wyborczą, Fakt czy cokolwiek, a potem przejrzą i wyrzucą. Sprawa nałogu to sprawa całkowicie indywidualna, słyszałem np. o ludziach którzy piją kilka litrów Coli dziennie. Nic samo w sobie nie jest złe. Gazety i czasopisma kupuje co jakiś czas i nie mam zamiaru z tym walczyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tutaj masz rację, kupowanie takich głupich gazet jak Fakt to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Rzeczywiście nałogi mogą być różne, sam znam osobę, która piła właśnie dużo Coli codziennie i to wyglądało jak taki nałóg.

    Dzięki za dodanie nazwa/adres URL.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam,

    Charles Dickens:
    "Annual income twenty pounds, annual expenditure nineteen nineteen and six, result happiness. Annual income twenty pounds, annual expenditure twenty pounds ought and six, result misery."
    David Copperfield, 1850

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tym odkładaniem drobnych to dobra praktyka. Ja w monetach przez pół roku uzbierałem już kilka stówek. Jeśli bym tego nie robił część bym wydał, a wzrostu oszczędności nie zauważyłbym.

    OdpowiedzUsuń
  6. Marcin: przez chwilę zastanawiałem się o jaką opcję chodzi, ale po prostu pogrzebałem w ustawieniach komentarzy i się domyśliłem

    APP Funds: dzięki za cytat, nie znałem a trafny

    SmallCap: Kilku stówek z drobnych jeszcze nie ma. przez pół roku to bym już pewnie kilka razy wpłacił.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oszczędzanie pieniędzy jest podstawą w naszym życiu. Tylko dlaczego sobie to tak późno uświadamiamy. Nasza edukacja finansowa jest marna chyba dlatego. Pewna sytuacja życiowa uświadomiła mi, że czas już na zmiany i należy budować swój kapitał w taki sposób aby on dał dochód pasywny, który pozwoli nam normalnie funkcjonować i reinwestować dalej pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ludzie się bogacą nie dlatego, że dużo zarabiają, ale dlatego, że potrafią rozsądnie wydawać pieniądze i oszczędzać. Zapisywanie i planowanie wydatków pozwala naprawdę dużo zaoszczędzić.

    OdpowiedzUsuń