piątek, 12 lutego 2010

Chciwość i strach, czyli drżyj gdy inni są chciwi

W zeszłym tygodniu trochę polecieliśmy w dół, to jest właśnie ta korekta którą wieszczyli wszyscy. Wiele osób sprzedało w popłochu papier. Nie inaczej było też z akcjami PGE, na które stonka rzuciła się na debiucie z lewarami, tak by na pierwszej sesji notowań tej spółki ledwo wyjść na zero, niektórzy dobierali - w tym momencie kurs wierci okolice 21zł...  No albo te fundusze brane przez ludzi na górce w czerwcu 2007 i wywalane rok temu w zimie po minimach... Tu jest pewna prawidłowość. Najpierw jest napalenie się tłumu ile to można zarobić, a potem przychodzi nagła zmiana sytuacji i już zamiast zysku jest obawa czy będzie gorzej oraz lament, że to wszystko było ukartowane żeby jak zwykle złupić prostego człowieka.


(autor: http://www.flickr.com/photos/discopalace/)

Z opisów takich sytuacji bardzo łatwo zauważyć, że to najczęściej decyzje podyktowane emocjami i nagonieniem przez sprzedawcę lub znajomego. Ktoś najpierw podnieca się, przyszłymi zyskami nie zastawiając się nawet jak to ma działać a potem odczuwa żal do innych po porażce i strach przed jeszcze większą stratą.

Chciwość i strach na przemian rządzą ludźmi i ich pieniędzmi jak to ograniczyć?
  1. Nigdy nie decyduj na cokolwiek tylko dlatego, że ktoś Ci tak doradza. I to nie tylko w kwestiach inwestycji i ogółem finansów. Zawsze samodzielnie przeanalizuj sytuację / produkt / propozycję, policz wszystko dwa razy i sam zdecyduj. Jeśli kiedykolwiek będzie jakikolwiek szczyt hossy gdy wszystko drożeje a taksówkarz i pani z banku zachwalają fundusze akcyjne to zastanów się czy to musi naprawdę trwać wiecznie.
  2. Jeśli podejrzewasz, że coś jest dla Ciebie naprawdę zbyt ryzykowne to odpuść sobie. Wszelkie piramidki, nowalijki finansowe i śmieciowe spółki mogą przynieść zysk, ale najczęściej przynoszą straty dla większości niewtajemniczonych osób.
  3. Nie uśredniaj spółek w dół. Przy uśrednianiu w dół zarobisz dopiero gdy kurs zacznie odrabiać straty, co niekoniecznie musi nastąpić. Zabawa może skończyć się "inwestycją długoterminową" i regularnym ładowaniem kasy do śmieci. Tak działa zasada utopionych kosztów. Wszelkie petrolinwesty, techmeksy, biotony i inne cuda mają tendencję do spadania w dół.
  4. Zarządzaj ryzykiem zamiast się go bać. Chroń się przed narmiernymi stratami i zarządzaj wielkością pozycji.
  5. Jeśli nadmiar newsów działa na twoje emocje rozważ ograniczenie ich pochłaniania tylko i wyłącznie do niezbędnej ilości. Kłania się dieta niskoinformacyjna wielkiego guru Ferrisssa i historia pana Darvasa handlującego na Wall Street tylko i wyłącznie przez telegram.
To tylko kilka podstawowych zasad, ale w zasadzie sprowadzają się one do jednego - nie dać się zbajerować, nie napalać się i mieć plan działania na każdy możliwy scenariusz.

Na koniec cytat:
Drżyj gdy inni są zachłanni. Bądź zachłanny gdy inni drżą.

5 komentarzy:

  1. DYOR - Do your own research.

    Jesli chodzi o usrednianie w dol to ja praktykuje to i fantastycznie sprawdzilo sie. Oczywiscie trzeba zastanowic sie najpierw czy firma nie padnie, ale to sa rzadkie przypadki. Mozna tez poczekac na jeszcze nizsza cene.
    Usrednilam dwie spolki ze swojego portofolio i w tej chwili mam na nich odpowiednio: +127% i +190%.
    Akcje innej spolki kupilam po bardzo niskiej cenie w najgorszym dla niej dniu, duze ryzyko, ale oplacilo sie. Zdawalam sobie sprawe, ze moge stracic te pieniadze. Czasami trzeba zastosowac metode: "kupuj, gdy krew leje sie na ulicach" ewentualnie, wtedy kiedy inni panikuja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Richmond To prawda. Niekiedy uśrednianie w dół na akcjach niekiedy ma sens, ale tylko w przypadku naprawdę zdrowych i wartościowych dużych spółek, które można latami akumulować w portfelu, ciągnąć z nich dywidendę.
    Skorzystam z twojej porady i na dniach zrobię i opublikuję małe porównanie uśredniania na spółkach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet najlepszym i największym graczom trudno jest znaleźć plan dopasowany do każdego scenariusza. Kiedy "krew się leje" zwykle większość się wycofuje - czy to też można nazwać planem?

    OdpowiedzUsuń
  4. Też uważam, że uśrednianie w dół to jedna z najlepszych technik i sporo zarobiłem ją stosując. A od 'technicznych' zaleceń typu inwestuj zawsze zgdonie z trendem, nie uśredniaj nigdy w dół itp. trzymam się z daleka już się na tym sparzyłem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Karolina - pozostanie poza rynkiem też jest pozycją.

    opiotr - ok, ale z pewnością przeprowadzałeś te zabiegi na wartych tego spółkach, a nie na śmieciach.

    OdpowiedzUsuń