Tzw. "fundusze" celowe są bardzo dobrym pomysłem. Można odkładać na większy zakup lub odpowiednią okazję, jak święta czy podróż, ale także na czas emerytury lub na szumną edukację dzieci. Często zdarza się jednak tak, że po pewnym czasie odkładania uświadamiamy sobie, że coś na co zbieramy pieniądze nie jest nam nam już potrzebne, np. że była to chwilowa zachcianka. Znacznie gorzej jednak, jeśli uznamy, że nasz cel był nieodpowiedni po zakupie, gdyż wtedy w większości przypadków ponosi się stratę finansową.
Yossarian w swoim ostatnim wpisie (który powstał 2 miesiące temu...) sugeruje zapytanie kogoś ze starszego pokolenia, jakie były ich cele w naszym wieku, czego dziś żałują, że nie zrobili itp. Skoro już bawię się w blogowego archeologa, odgrzebałem statystyki z ankiety przeprowadzonej przez Ramita z anglojęzycznego bloga "I will teach you to be rich".
Postawił on ankietowanym z 3 grup wiekowych (20-, 30- i 40- latków) pytanie o to, na co chcieli by mieć zaoszczędzone pieniądze przez ostatnie 10 lat.
Do wyboru były: wkład własny na dom, wkład własny na auto, emerytura/inwestycje, fundusz awaryjny, podróże, dzieci, ubezpieczenia, start własnej firmy.
Wyniki były następujące:
Postawił on ankietowanym z 3 grup wiekowych (20-, 30- i 40- latków) pytanie o to, na co chcieli by mieć zaoszczędzone pieniądze przez ostatnie 10 lat.
Do wyboru były: wkład własny na dom, wkład własny na auto, emerytura/inwestycje, fundusz awaryjny, podróże, dzieci, ubezpieczenia, start własnej firmy.
Wyniki były następujące:
- Dwudziestoparolatkowie - prawie 51% żałuje że nie oszczędzało na podróże (na drugim miejscu są wkład własny na dom i fundusz awaryjny)
- Trzydziestoparolatkowie -tu "wygrywa" wkład własny na dom (52%), a także emerytura/inwestycje oraz fundusz awaryjny
- 40 lat i więcej - ta grupa wiekowa żałuje że nie oszczędzała na emeryturę/inwestycje (62%), które miażdżą dalsze pozycje takie jak fundusz awaryjny oraz podróże.
Wnioski:
- młodzi chcą podróżować;
- po trzydziestce wypada mieć już dom, samochód oraz zainwestowane oszczędności itd;
- po 40-tce narasta zmartwienie o emeryturę;
- zbudowanie funduszu awaryjnego jest ważne w każdym wieku - zauważ że dla każdej grupy wiekowej ten cel znalazł się w pierwszej trójce!!!;
- z wiekiem rośnie również znaczenie własnych dzieci;
Zainteresowanych kompletnymi wynikami tamtej ankiety odsyłam do pliku z jej wynikami oraz wspomnianej notki Ramita.
Nieubłaganie zbliża się koniec roku, można jeszcze podrasować swoje wyniki za rok 2009 i poważnie planować rok 2010... :) Szczerze, to byłbym najszczęśliwszym blogerem, jeśli ktoś ze względu na któryś z moich wpisów tak zrobił, np. założył fundusz awaryjny, zaczął planować lub zaczął odkładać regularnie oszczędności.
/edit PS. Widzę po statystykach, że rzeczywiście w święta wszyscy porządni ludzie wypoczywają i spędzają czas z rodziną, zamiast czytać blogi. W wigilię i 1-szy dzień świąt zanotowałem rekordowy spadek odwiedzin, a po świętach ruch wrócił do normy.
Nieubłaganie zbliża się koniec roku, można jeszcze podrasować swoje wyniki za rok 2009 i poważnie planować rok 2010... :) Szczerze, to byłbym najszczęśliwszym blogerem, jeśli ktoś ze względu na któryś z moich wpisów tak zrobił, np. założył fundusz awaryjny, zaczął planować lub zaczął odkładać regularnie oszczędności.
/edit PS. Widzę po statystykach, że rzeczywiście w święta wszyscy porządni ludzie wypoczywają i spędzają czas z rodziną, zamiast czytać blogi. W wigilię i 1-szy dzień świąt zanotowałem rekordowy spadek odwiedzin, a po świętach ruch wrócił do normy.