środa, 14 października 2009

Przygody z pożyczkami

Wreszcie zebrałem się, by usystematyzować moje dotychczasowe przygody z udzielaniem pożyczek społecznościowych.

(autor: http://www.flickr.com/people/23905174@N00/)

Kilka miesięcy temu udzieliłem dwóch pożyczek na Kokosie w kwocie 50zł każda, czyli razem 100zł. Pożyczkobiorcy okazali się jednak niesolidni. Większość kwoty wróciła do mnie, jednak ostatnich raty nie ma do dziś. Windykacja na Kokosie na sprawną i korzystną nie wygląda. (COW Cross działa dość powoooooli... a dodatkowo pobiera prowizję od odzyskanej kwoty) W sumie stopa zwrotu z tej inwestycji wyniosła kilkadziesiąt procent na minusie. Nie uwzględniałem tych pozycji we wrześniowym podsumowaniu... Jeśli jakieś pieniądze do mnie wpłyną, dodam je do portfela.

Mimo wszystko zdecydowałem się udzielić w ramach testu pożyczki na Smavie. Tam minimalna kwota inwestycji to 100zł, więc wpłacone 100zł poszło na jedną pożyczkę. W miesiącu październiku powinienem zobaczyć pierwszą ratę.

Jestem przekonany, że wybór pożyczkobiorcy zawsze ma duże znaczenie, ale czytając wpisy innych blogerów zauważa się, że nie jest trudno natrafić na niesolidnego dłużnika.

Idea pożyczek społecznościowych jest szczytna i nie opłaca się ich brać o wiele mniej niż nie opłaca się brać kredytów bankowych. Mam na myśli to, że wszystkie koszty (oraz w efekcie tego RRSO) są dużo niższe niż w banku, przysłowiowego Providenta czy jakiejś firemki typu "www p.h.u. kasa na twarz dot com" oferującej chwilówki na tysiące procent. Jednak mimo szczytnej idei, Polacy nie dorośli jeszcze chyba do tej formy pożyczania. Dlatego pełno jest ludzi, których cieszy możliwość wydymania inwestorów na kilkaset złotych, a niekiedy w porywach na parę tysięcy. No dziwi mnie wręcz myślenie tych ludzi.

Dlaczego mimo przeżyć z Kokosem, 5zł prowizji za wypłatę środków ze Smavy i biurokrację w Smavie, zamiast wpłacić te zakichane 100zł (całkowicie przykładowo) do funduszu lub na zwyczajne konto oszczędnościowe, postanowiłem testować Smavę? Czytałem wiele pozytywnych opinii nt. tego serwisu, lecz większość opartych było bardziej na nadziei niż na konkretnym doświadczeniu. Smava kusi darmową windykacją i rzekomym bezpieczeństwem, a odstrasza biurokracją i małą liczbą dostępnych projektów pożyczkowych. Te najciekawsze znikają bardzo szybko, więc mało jest czasu na przeanalizowanie ratingu, opisu itd... O możliwości straty nawet całej kwoty też warto wspomnieć, ta jednak występuje wszędzie, zarówno na Smavie, Kokosie, Finansowo (trzecia platforma SL) i wszędzie indziej.


Wszystkim, którzy rozważają inwestowanie w pożyczki mogę polecić gruntowne przeczytanie bloga Pożyczki 2.0, będący moim zdaniem kompendium informacji na ten temat.

A jeśli jest ktoś kto inwestował na Smavie i ma jakieś doświadczenia ze spłaconymi pożyczkami lub niespłaceniem i windykacją, to chętnie poznam opinię takiej osoby.

Mimo małej ilości wpisów ostatnimi czasy blog dalej się rozwija, kolejne wpisy będą powstawać, a już niedługo dotrę do magicznej bariery 100 subskrybentów kanału RSS.

7 komentarzy:

  1. No niestety... Chciałbym wreszcie u kogoś przeczytać, że ma regularne zyski z inwestowania w pożyczki społecznościowe. W tej chwili cały ten rynek w naszym kraju wygląda jak "inwestowanie" w zakłady bukmacherskie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Załozyłem konto na Smavie ale jak na rzie tylko się przygladam. Wiekszość PB na status "Nowy" ciężko oszacować czy sa rzetelni.

    OdpowiedzUsuń
  3. "COW Cross działa dość powoooooli..." - COW Cross nie działa w ogóle. Firma windykacyjna przez telefon. Jak pożyczka na Kokosie trafi Ci do windykacji to szansa odzyskania jest bardzo niska i nie ma co się dziwić skoro kontaktują się z pożyczkobiorcą tylko dzwoniąc do niego (a mają adres). "Polacy nie dorośli jeszcze chyba do tej formy pożyczania" - chyba tak. Na Kokosie jest za dużo oszustów i nieodpowiedzialnych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pożyczki społecznościowe w Polsce - bez względu na pośrednika - to porażka. Zbyt wielu jest cwaniaków i naciągaczy w tych serwisach, przez co coraz więcej ludzi daje się "nadziać". Również nie słyszałem jak dotąd ani jednego stwierdzenia od osoby, której wszystkie transakcje byłyby pomyślnie zakończone. Poza tym jest to loteria - nawet, jeżeli pięć pożyczek uda się zrealizować, to nigdy nie wiadomo, czy szósta osoba nie będzie naciągaczem, co zminusuje zyski z poprzednich transakcji. Ogólnie ja się trzymam od tych serwisów z daleka.

    No, chyba, że kiedyś będę potrzebował pożyczyć pieniądze na "luźnych" warunkach, to się do nich zgłoszę... ;-) (oczywiście żartuję, żaden ze mnie naciągacz)

    OdpowiedzUsuń
  5. Andrzej - albo inwestowanie w ruletkę systemem gwarantującym 200 euro dziennie

    Anonimowy - a ci którzy już brali jakieś pożyczki, najczęściej brali i biorą na długi termin, tak długi że Smava nawet tyle nie istnieje.

    Marcin - Żeby chociaż dzwonili. Zadzwonić to ja sam mogę bo przecież mam adres i telefon PB. Zamiast brać windykację taniej było by nająć łysych panów w czarnych skórzanych kurtkach, przynajmniej byli by skuteczni, na przeciętnego niewyrafinowanego cwaniaczka.

    Paweł - Chyba nawet mniejszy stosunek ryzyka do zysku jest pykając na foreksie na czuja bez stop-lossa minimalnym depozytem. Co do żartu, mógłbyś też założyć zorganizowaną grupę kredytobiorców.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za polecenie mojego bloga. Postaram się ustosunkować to Twojego wpisu na moim blogu w ciągu kilku dni.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam,
    Informujemy iż powstała nowa platforma pożyczek i inwestycji społecznościowych ducatto.pl za którą stoi potężna grupa kapitałowa w postaci PBS.Finanse S.A.
    www.ducatto.pl
    Pożyczka gotówkowa od 50 zł do 50 tyś, pożyczka samochodowa do 200 tyś, oferty inwestycyjne, okres kredytowania do 8 lat oraz wiele innych ...

    Z poważaniem
    Zespół ducatto.pl

    OdpowiedzUsuń